Buggykitting- lądowa odmiana Kitesurfingu
Co to jest i niby w jaki sposób miałoby być substytutem prawdziwego kite'a? Otóż buggykitting jest to lądowa odmiana kitesurfingu. Na czym ona polega? Osoby uprawiające ten sport mają do dyspozycji latawiec pełniący rolę napędu wiatrowego oraz specjalny wózek. Dzięki temu sprzętowi właśnie będziemy mieli możliwość poczuć kite'ową adrenalinę, nawet jeśli do wody mamy dość daleko. Buggkiting można bowiem uprawiać na pustyniach, łąkach, plażach oraz innych równinnych terenach. Świetnie nadają się do tego też zamarznięte jeziora (wymieniamy wtedy kółka na płozy). W Polsce więc rajem dla pasjonatów tego sportu są Warmia i Mazury.
Kto i kiedy zapoczątkował ten sport?
Już w XIII wieku w Chinach używano latawców jako siły pociągowej. Później, bo w 1826 roku pewien Anglik podjął próbę napędzania w ten sposób dyliżansu. Odniósł wówczas sukces. Za rzeczywisty moment powstania buggykitingu uznaje się 1990 rok. Wtedy to pewien Nowozelandczyk zbudował wózek do buggykitingu w formie, którą znamy obecnie. Aktualnie rekord prędkości wynosi 133,4 km/h.
Buggykiting posiada największą ilość fanów na terenie Danii, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Irlandii. Sport można uprawiać w zasadzie bez specjalnych ograniczeń. Wystarczą dobre chęci i żądza przeżycia ekscytującej przygody.
Wielką zaletą buggykitingu jest to, że można go uprawiać przez cały rok oraz to, że jest to bezpieczny sport. Przy odrobinie rozsądku i zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa nie grożą nam żadne większe kontuzje. Kiedy poczujemy, że wózek rozpędził się za bardzo, to bez problemu możemy wypuścić latawiec. Prędkość zacznie spadać i po kilku chwilach zatrzymamy się bezpiecznie.
Mam nadzieję, że nasz artykuł przybliżył Wam świat buggykitingu i pomógł rozwiązać kłopoty z miejscem do uprawiania kitesurfingu.