Co w Tatrach piszczy
W wyższych partiach gór zdążył już nagromadzić się śnieg i lód, dlatego TOPR musiał interweniować kilka razy. Najpoważniejszy wypadek miał miejsce na Rysach. Do centrali zadzwonił turysta z informacją, że widział jak z dolnej części spada człowiek. Chwilę później rozdzwoniły się telefony z tą samą wiadomością, również od osób, które zdążyły odnaleźć ciało turysty. Chwilę później na miejsce leciał śmigłowiec z ratownikami, którzy na miejscu stwierdzili, że 23 latek doznał śmiertelnych obrażeń narządów wewnętrznych. Mężczyzna prawdopodobnie poślizgnął się na oblodzonej skale i spadł około 200 metrów.
Dzień później ratownicy przywieźli do szpitala turystkę, która poślizgnęła się w Dolinie Strążyskiej i doznała bolesnej kontuzji nogi. Podobna sytuacja zdarzyła się kilkadziesiąt godzin później w Dolinie Kondratowej, z tym, że tym razem kontuzjowany został staw skokowy.
Oblodzenie było także przyczyną wypadku 41 letniego turysty, który upadając uszkodził sobie bark.
Ratownicy TOPR apelują o rozwagę, ponieważ zwłaszcza w zacienionych miejscach już zalega śnieg i lód. To właśnie tam niedoświadczeni turyści nie powinni się zbliżać, a reszta powinna zachować szczególną ostrożność. Często błahe poślizgnięcie może być fatalne w skutkach, tym bardziej na dużej wysokości, kiedy ryzyko upadku jest dużo większe niż w dolinach.
Również apelujemy o rozwagę!
Redakcja serwisu Escapador.pl