Kopuły Kiży i mięso z niedźwiedzia

Po wyjściu z Powińca (???????) załoga Sekstant Expedition skierowała się ponownie w stronę malowniczego skansenu na wyspie Kizy (????), wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ponieważ od ostatniego pobytu Barlovento II w tych stronach załoga zmieniała się trzykrotnie, to dla każdego członka ekipy wizyta ta była zupełnie nowym i niezapomnianym doświadczeniem.

Barlovento II dopłynął do brzegów Kizy w środę o poranku. Wcześniej przez noc załoga studiowała mapy szukając miejsca na postój, spokojnego i cichego miejsca wśród Kiżskich Szkierów.

Jacht meandrował pomiędzy malowniczymi wysepkami, aż wreszcie stanął na kotwicy po wschodniej stronie kompleksu cerkiewnego Kiży. Załoga zrzuciła ponton i podpłynęła do wyspy aby zobaczyć z bliska niesamowitą piramidę drewnianych kopuł cerkwi Przemienienia Pańskiego.
Podziwianiu unikatowych zabytków tradycyjnej, drewnianej architektury Karelii mogłoby pewnie nie być końca.

- „Są naprawdę wspaniałe i ze wszech miar warte zobaczenia” – napisał Tomek – „Szybko jednak okazało się, że podeszliśmy do wyspy nie od tej strony, którą rosyjskie władze uznają za właściwą… zjawiła się milicja, której funkcjonariusze uprzejmie, acz stanowczo poprosili abyśmy stanęli po zachodniej stronie wyspy, tam gdzie znajdują się główne biura skansenu. No i nici ze spokojnego miejsca.” :)



- „Ponieważ zdążyliśmy już obejrzeć najpiękniejsze zabytki, po podniesieniu kotwicy skierowaliśmy się prosto do Petrozavodska, gdzie czekało nas bardzo miłe przyjecie. Gospodarze przystani udostępnili nam banię i całe nowoczesne zaplecze socjalno-sanitarne.”

Odkrycia archeologiczne wskazują, że na terenie obecnego Petrozavodska (????????????) intensywne osadnictwo rozwijało się już 7 tysięcy lat temu, w epoce mezolitu. W trakcie prac w dzielnicy Piaski (?????) odkryto ślady prostokątnych półziemianek tego okresu, w których mieszkały plemiona łowców reniferów.

W średniowieczu w zasięgu współczesnego miasta funkcjonowało kilka karelskich osad będących początkowo pod jurysdykcją Republiki Nowogrodu a następnie Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Nie były to raczej osady biedne. Między 1000 a 1100 rokiem na terenie osady u ujścia niewielkiej rzeczki Neglinka (????????) ukryto skarb srebrnych monet. W ruskich źródłach historycznych pojawia się w tym miejscu wieś o nazwie Sołomiennoje (??????????), pochodzącej prawdopodobnie od słomianych strzech tamtejszych domostw.



Kolejny srebrny skarb, znaleziony w obecnej dzielnicy Svir (?????) pochodzi z XVI wieku. W tym czasie urodzony w Antwerpii słynny flamandzki kartograf Abraham Ortelius na swoich mapach w okolicy obecnego miasta zaznaczył osadę Onegaborg.

Dzisiejszy Petrozavodsk został założony w 1703 roku zgodnie z dekretem Piotra I. Trwała wówczas Wielka Wojna Pónocna i car potrzebował nowej odlewni żeliwa do produkcji armat i kotwic na potrzeby Rosyjskiej Floty Bałtyckiej. Na zachodnim brzegu Onegi znaleziono pola obfitujące w rudę darniową i tam, u ujścia rzeki Szuja (???) założono pierwszą odlewnię o nazwie ??????? ?????, czyli Szujska fabryka albo fabryka nad rzeką Szuja. Dziesięć lat później przemianowano ją na „fabrykę Piotrową” – ?????????? ????? i od tej formy pochodzi obecna nazwa miasta.

W Petrozavodsku załoga odwiedziła restaurację „Karelskaja”, w której podawano przepyszne dania kuchni regionalnej. Kapitan Tomek Kulawik, zwany wśród przyjaciół Miśkiem zamówił jeden z karelskich specjałów, niedźwiedzie mięso.

- „Jako Misiek chyba dopuściłem się aktu kanibalizmu.. ale warto było

Raz jeszcze zorza
1 września 2013


Z Petrozavodska załoga wyruszyła w piątkowe popołudnie. Barlovento II skierował się w stronę ujścia rzeki Svir spływającej do jeziora Ładoga.
- „W nocy przez około godzinę mogliśmy znowu oglądać zorzę polarną” – napisał Tomek



- „Nie była co prawda tak okazała jak ta, którą widzieliśmy na Morzu Białym. Stanowiła zaledwie dalekie echo tamtej zorzy, jaką zobaczyć można w Arktyce… a mimo to całyczas robi ogromne wrażenie. Niesamowite zjawisko.”

Jacht dotarł do ujścia Sviru wczesnym rankiem, kiedy gęsta karelska mgła spowijała jeszcze brzegi jeziora.

- „Trzeba było czekać aż do 9.00 żeby ten siwy tuman rozrzedził się nieco i odsłonił ląd” – napisał dalej Kapitan – ” Wreszcie udało nam się wpłynąć w rzekę. Wchodzimy i niejako z biegu pokonujemy pierwszą śluzę i most w Podporożu (???????o???). Krajobraz dookołajest dziki i piękny. Gdzieniegdzie widać przycupnięte małe drewniane domy. Ludzie stojący na brzegu pozdrawiają i machają nam dłońmi. Są bardzo serdeczni.
Noc spędziliśmy przed śluzą Svirstroj (??????????). Od wschodniej strony przy śluzie nie ma żadnego nabrzeża, musieliśmy więc rzucić kotwicę. Nurt rzeki tak mocno zarył ją w dnie, że nad ranem ledwie zdołaliśmy ją podnieść. Nie było łatwo i kosztowało nas to trochę nerwów, ale w końcu jakoś poszło.” – napisał Tomek



Po przejściu śluzy i kolejnego mostu w Łodejnoje Pole (???e???? ?o??) załoga zatrzymała się przy pomoście aby chwilę odpocząć i zrobić świeże zakupy. Potem Barlovento II oddał cumy i wypłynął w kierunku Ładogi.

Relacja kapitana statku Barlovento II