Mackiewicz wciąż w natarciu na Nanga Parbat
Oba zespoły dzielnie czekają w bazie na kilka dni pogody pozwalającej na szczytowy atak. Prawdopodobnie może to potrwać aż do 21 marca, czyli ostatniego dnia zimy. Na razie największym wrogiem każdego członka zespołu jest nuda – poza czytaniem, pisaniem i obserwowaniem pogody wspinaczom nie pozostaje nic innego do roboty. Wszyscy oczywiście starają się zachować doskonałą formę, a więc ćwiczą, jeżdżą na nartach, a niektórzy uprawiają jogę.
Tomka Mackiewicza nie ma jednak w bazie. Kilka dni temu wyszedł do obozu II, gdzie wykopał sobie jamę i tam właśnie oczekuje na poprawę warunków pogodowych. Poza tym wszystko u niego w porządku, o czym informował Emilio Previtali, który kontaktował się z Mackiewiczem przez radio. Wytrwałość Tomka jest godna pozazdroszczenia, ponieważ temperatura jest tak niska, że himalaista musi leżeć w dwóch śpiworach.
Paweł Dunaj i Jacek Teler wczoraj wyruszyli do Tomka, żeby w końcu, wspólnie zaatakować szczyt. Nikt nie wie, która to już będzie próba, ale wiadomo, że na pewno jedna z ostatnich.
Nie przestajemy trzymać kciuków! Powodzenia!
Redakcja serwisu Escapador.pl
Fot. Nanga Dream on facebook