The Tall Ships Races - podsumowanie
Żaglowce na Szczecińskiej imprezie The Tall Ships Races robią prawdziwą furorę. Czas na małe podsumowanie finału.
Teraz kilka danych z zakresu idealnie przygotowanej infrastruktury logistycznej. Na największe żaglowce trafia 300-350 ton wody (zarówno do picia jak i do mycia). Świeży chleb i bułki to około 7 tyś dziennie. Niezbędni w kontaktach z załogami są oficerowie łącznikowi, których jest 129 (110 z Polski i 19 z innych krajów). Dodatkowo pomaga 50 wolontariuszy.
Nie sposób tutaj pominąć kwestii finansowych, koszt imprezy to 20mln. zł. (80% pokrywa miasto Szczecin, 20% sponsorzy).
Liczby już znamy, prawda że imponujące? Jednak trzeba to koniecznie zobaczyć na własne oczy. Zapraszamy!
Redakcja serwisu www.escapador.pl
Łącznie 91 żaglowców pojawiło się w Szczecinie podczas finału TTSR. Ponad 2 miliony widzów łącznie ma podziwiać te piękne jednostki, tylko w ciągu jednego dnia (w piątek) w okolicach Wałów Chrobrego pojawiło się aż 100 tyś. widzów.
Statki pochodzą aż z 16 krajów w tym tak odległych jak Oman czy Meksyk, natomiast załoganci należą aż do 36 różnych narodowości.
Do tak ogromnego sukcesu imprezy przyczyniła się cała kampania reklamowa, w ramach spotów na kanale Discovery Channel wyemitowano 1041 reklam. A w największych miastach kraju powiły się informacyjne siatki o łącznej powierzchni ponad 1km kwadratowego. Również poza granicami Polski popularyzowano imprezę, na targach turystyki w Berlinie i Goeteborgu stoisko TTSR odwiedziło prawie 45 tyś gości.
Teraz kilka danych z zakresu idealnie przygotowanej infrastruktury logistycznej. Na największe żaglowce trafia 300-350 ton wody (zarówno do picia jak i do mycia). Świeży chleb i bułki to około 7 tyś dziennie. Niezbędni w kontaktach z załogami są oficerowie łącznikowi, których jest 129 (110 z Polski i 19 z innych krajów). Dodatkowo pomaga 50 wolontariuszy.
Nie sposób tutaj pominąć kwestii finansowych, koszt imprezy to 20mln. zł. (80% pokrywa miasto Szczecin, 20% sponsorzy).
Liczby już znamy, prawda że imponujące? Jednak trzeba to koniecznie zobaczyć na własne oczy. Zapraszamy!
Redakcja serwisu www.escapador.pl
