Windsurfingiem przez fale Bałtyku.
Podczas rozmowy z Maxem wynikło, że start wyścigu nie jest jeszcze precyzyjnie ustalony. Na razie wiadomo tylko, że przygotowania już się rozpoczęły, a start zależy od warunków pogodowych. Prawdopodobnie wyścig rozpocznie się pomiędzy 17 a 18 dniem lipca. Treningi Maxa to na razie bieganie, rower i siłownia, jednakże odbyły się już pierwsze zgrupowania w Hiszpanii i Francji.
W optymistycznej wersji sportowiec zakłada, że uda mu się przepłynąć całą trasę w 12 godzin. Wiadomo jednak, że duży wpływ na powodzenie przedsięwzięcia będą miały kierunek i prędkość wiatru, wielkość fal no i predyspozycje Maxa.
Pomysł na przepłynięcie windsurfingiem Bałtyku wziął się z potrzeby przygody, którą Max ma od dziecka. Jego całe życie związane jest z windsurfingiem – matka Maxa, jako pierwsza kobieta brała udział w wyścigach windsurfingowych w Polsce, Jego dziadek zrobił dla niej deskę w latach ’80. Ojciec Maxa natomiast związany był i ciągle jest z żeglarstwem, zdobył Mistrzostwo Polski w klasie Finn.
W chwili obecnej windsurfingowy śmiałek nie boi się wyprawy, jednakże czuje respekt przed morzem i tym, co może go tam spotkać.
Podczas całego wyścigu Mistrzowi Świata w windsurfingu towarzyszyć będzie motorówka ratunkowa. Od startu do mety zmagania Maxa będzie można obserwować w Internecie dzięki nadajnikowi GPS.
Życzymy powodzenia!
Redakcja serwisu Escapador.pl